Piotr Rypson, Kurator, pisarz i historyk literatury
Najbardziej radykalna zmiana w polityce w ostatnich dziesięcioleciach [od upadku muru berlińskiego] nastąpiła w 2015 r., kiedy to Prawo i Sprawiedliwość przejęły władzę. Podjęli oni bardzo aktywną sekwencję działań na rzecz zmiany elit w kulturze, w pewnym stopniu w środowisku akademickim, oraz w dużej mierze w mediach. Odbywa się to bardzo systematycznie, w wielu wymiarach. Widzimy więc, że pewna liczba dyrektorów muzeów – pracy, która jest najbliższa mojemu ostatniemu doświadczeniu zawodowemu, jest zastępowana przez nowych ludzi wybieranych przez rząd. Widać to na przykładzie przemysłu filmowego, gdzie mieliśmy sieć studiów filmowych, w których działało wielu wybitnych reżyserów odpowiedzialnych za produkcję filmów fabularnych. Wszystkie studia zostały zamknięte, aby stworzyć jedną agencję lub instytut, nie sądzę, aby miała jeszcze formę, z nowym reżyserem na czele, który gromadzi zasoby wszystkich poprzednich, oddzielnych studiów w jedno ciało i oczywiście robi się to po to, aby służyć pewnym celom politycznym.
Wiele magazynów i czasopism, które wydawały literaturę, zwłaszcza literacką, a także czasopisma opiniotwórcze i niektóre czasopisma naukowe, nie otrzymuje już funduszy. Czasopisma prawicowe, zwłaszcza prawicowe z katolicką agendą, otrzymują fundusze. Teatr znajduje się również pod dużą presją ze względu na swój charakter, przekazując różne stanowiska i opinie w bardzo bezpośredni sposób.
W ciągu ostatnich 30 lat Polsce udało się stworzyć cały system organizacji pozarządowych w różnych częściach polskiego życia społecznego: w pomocy dzieciom, sprawach kulturalnych, działalności społecznej i medycynie. Są one również przedmiotem zainteresowania. Istnieje specjalny instytut, który, jak na ironię, nazywa się Instytutem Wolności. Celem tego instytutu jest rozdzielenie funduszy centralnych, rządowych różnym organizacjom pozarządowym i ponownie następuje przesunięcie w kierunku instytucji związanych albo z pożądanym kierunkiem politycznym, albo bezpośrednio z Kościołem katolickim.
Mają też program, który jest programem długoterminowym, powiedziałbym - coś nowego w polskiej polityce, co jest wielką zmianą, który jest przewidziany prawdopodobnie dla pokoleń i jest kształtowaniem tożsamości społeczeństwa. Dlatego zmiana elity jest tak ważna, ponieważ potrzebujemy nowych aktorów, którzy będą dowodzić nowym tekstem i nowym głosem, a to oczywiście stwarza wiele problemów, ponieważ bardzo trudno jest z dnia na dzień stworzyć nową elitę.
Komuniści do pewnego stopnia odnieśli z tym sukces. Udało im się stworzyć te nowe elity. Myślę, że najbardziej nieprzychylne jest to, że lekcje z krajów postkomunistycznych w jakiś sposób powracają w mechanizmach sprawowania władzy przez polityków. Opierają się na czymś, co znają z wychowania, tak jak ja, w systemie komunistycznym. Znają więc mechanikę, struktury i modelują to, co robią, aby przeciwdziałać przekonaniu, że nacjonalizacja pewnych kwestii posuwających się aż do ochrony środowiska jest czymś, co wzmocni społeczeństwo przeciwko jednemu wrogowi - temu immanentnemu zagrożeniu przyszłości.
Ta rozmowa była w języku angielskim